Archiwum 01 lutego 2021


Powrót
01 lutego 2021, 23:19

Powrót po kilkunastu latach? Czemu nie. Może takie luźne pisanie nawet bez publiczności przyniesie trochę ukojenia duszy. Właśnie mi przyjaciółka napisała że pisze pamiętnik czy notatkę z całego dnia, więc dlaczego i ja nie spróbuję wrócić do starych przyzwyczajeń? 

 

Może na początek kilka słów o mnie. Mam 33 lata. Mieszkam w Szkocji. Mam synka który za tydzień kończy 3 miesiące. Jestem związana z partnerem 16 lat starszym. Moje życie? Takie banalne a jednak nie banalne. 

 

Początki są jednak ciężkie, ale myślę że z dnia na dzień będzie lepiej. Od kilkunastu nocy Arthur (mój synek) zaczął przesypiać całe noce, więc mam choć odrobinę czasu dla siebie. W dzień także coraz częściej łapie drzemki. Nie ukrywam początek był ciężki. Kocham tą moją małą istotkę którą nosiłam pod serduchem przez 9mcy, ale naprawdę chyba przeżywałam depresję poporodową, myślę że ona nadal trwa ale nie codziennie się uaktywnia. Teraz co kilka dni. Jeszcze okres pandemii wpływa mało korzystnie na samopoczucie. Spotkania z bliskimi mocno okrojone, mam nadzieję że niedługo skończy się to szaleństwo. 

 

Mój partner planuje nasz ślub w czerwcu. Dlaczego napisałam że on planuje a ja nie? Otóż już wyjaśniam. Z racji tego że jest rozwodnikiem dla niego pójście do urzędu i podpisanie papierka załatwi sprawę. Tylko gdzie w tym wszystkim jestem ja? Dlaczego ja nie mogę przeżyć tego jedynego dnia w życiu tak jak ja chcę? Z zaręczynami? Z białą suknia? Z kochanymi ludźmi obok? Każdy ma jakieś wyobrażenie swojego ślubu... Ja z racji tego że związałam się z rozwodnikiem większość moich wyobrażeń musiała się po prostu zmienić. Wiadoma sprawa. Ale możemy nadal z tego dnia zrobić coś wspaniałego co zapamiętamy na długie lata, i będziemy to kilo wspominać. Bo to w końcu Nasz Dzień! 

 

Poki co myślę że dosyć wypocin na dziś. Czas zanurzyć się w książce. Aktualnie czytam "Jaga" - Katarzyna Berenika Miszczuk. Polecam jej całą serią "Kwiat paproci" mistrzostwo w swojej prostocie. 

 

Dobranoc Wasza FD.